Na łamach „Czasopisu” już parokrotnie pisałem o odchodzeniu w niebyt dawnego, białoruskiego Podlasia. Wystarczy rozejrzeć się wokół, by zauważyć, że proces polegający na domykaniu epoki „tutejszości” odchodzi wraz z najstarszymi, a tym samym ulega zakończeniu en masse, zyskując formę bardziej świadomą, wyższą, acz jednostkową. Nie język, ani nie kultura będzie […]