Jan Maksymjuk. Ci jość u nas Plan B?

Hetaje pytańnie ŭźnikaje ŭ majoj hałavie kožny raz, kali ja hladžu na štohadovyja śpisy dziaržaŭnych grantaŭ dla hramadzka-kulturnych arhanizacyj i dziejačoŭ biełaruskaj mienšaści ŭ Polščy. Jano ŭźnikaje kankretna paśla adnoj padkałodnaj dumki: a što, kali dziaržava pierastanie finansavać biełaruskuju mienšaść i nia daść hrošaj nia tolki na BHKToŭski festyval pieśni i BASaŭskaje „Basovišča”, ale j na „Nivu” i „Časopis”? Što tady zastaniecca?

Chtości moža skazać, što takaja dumka – lišniaja pieraściaroha: dziaržava daść biełarusam hrošaj pry lubych abstavinach, bo takija hrošy, pa-pieršaje, zusim nieadčuvalnyja dla dziaržaŭnaha biudžetu, i pa-druhoje, Varšava abaviazałasia pierad Bruselem padtrymlivać dziejnaść nacyjanalnych mienšaściaŭ. Značyć, Varšava nie ryzyknie papsavać adnosinaŭ z Eŭraźviazam praź niejkija dva milijony załatovak.

Jano nibyta tak, ale kali pahladzieć, jak ciapierašniaja polskaja ŭłada praciahvaje psavać adnosiny z Bruselem, to mižvoli ŭźnikajuć sumnievy, ci jość niejkaja miaža, jakuju hetaja ułada nie piarojdzie. Da taho, kali ŭ Polščy pahoršycca ekanamičnaja sytuacyja, a prahrama „Rodzina 500 plus” budzie dziejničać dalej (a jana ž budzie dziejničać, bo likvidavać jaje mohuć tolki palityčnyja samahubcy, jakich u krainie niama), to niepaźbiežna źjavicca prablema szukania rezerw budżetowych i oszczędności. I tady buduć abrezvać datacyi ŭsim – kab było spraviadliva. Usie inšyja, chutčej za ŭsio, zmohuć pražyć i biez varšaŭskaj miłaści. A ci zmohuć biełarusy, jakija i z datacyjami pamirajuć u tempie 17% na dziesiacihodźdźie?

Voś paśla dumki pra taki davoli niepryjemny i zusim nie fantastyčny scenar raźvićcia sytuacyi ŭźnikaje pytańnie: ci jość u nas Plan B – jak vyžyć biez dziaržaŭnaj datacyi?

Heta, kaniešnie, rytaryčnaje pytańnie. Ja viedaju nia horš za kaho inšaha ŭ Biełastoku, što nijakaha Planu B u padlaskich biełarusaŭ niama. Hetki plan nie źjaviŭsia ni paśla 2004 hodu, kali na łavu padsudnych trapili hałoŭny redaktar „Nivy” i jašče niekalki čałaviek ź viarchuški biełaruskaha ruchu za nibyta defraŭdacyju dziaržaŭnaj datacyi na vydavańnie tydniovika, ni paźniej, kali stała zusim jasna, što dziaržaŭnaja datacyja nie zapyniaje imklivaj asymilacyi biełaruskaj mienšaści polskaj bolšaściu.

Ja tut nie chaču skazać, što biełarusy na Padlaššy, kali b spynilisia dziaržaŭnyja granty, daduć rady finansava padtrymać vydańnie miesiačnika Czasopis, nia kažučy pra štotydniovuju Nivu. Na heta my hrošaj nie naźbirajem. Ale my mahli b stvaryć svoj fond, u jaki možna było b źbirać hrošy na czarną godzinę. Niemahčyma prafinansavać z takoha fondu darahi i pracajomki (da taho, hramadzka mała efektyŭny) praces vydańnia papiarovaha peryjodyku, ale zusim mahčyma – padtrymać dziejnaść internetnaha infarmacyjnaha resursu, jaki patrabuje značna mienšych hrošaj. Skažycie, kolki hrošaj na razkrutku internetnaj staronki Howorymo po swojomu atrymali ad dziaržavy aŭtary hetaj idei?

Ja mahu ŭjavić sabie reakcyi biełaruskich žurnalistaŭ i dziejačoŭ u Biełastoku na maje słovy: nu voś, jašče adzin dokaz, što čałaviek zusim adarvaŭsia ad realnaści ŭ toj Prazie, niasie aby-što to pra padlaskuju movu, to pra pieravod biełaruskaj piśmovaści na łacinku, a ciapier jašče pra internet i fond padtrymki jakohaści resursu… Ty našych biełarusaŭ nia viedaješ?

Ja pišu hetaje jakraz tamu, što viedaju našych biełarusaŭ. Viedaju, što nikomu ź jich i ŭ hałavu nie prychodzić, kab zahlanuć u budučyniu krychu dalej za dzień nastupnaj miesiačnaj vypłaty. Ź dziaržaŭnaj kasy.