Bydło w puszczy

Historyczne ju zdjęcie krów wypasanych w Puszczy Białowieskiej (Ze zbiorów Haliny Wołkowyckiej)

Jednym z obrazów zapamiętanych z okresu mojego dzieciństwa, które przypadło na lata pięćdziesiąte ubiegłego wieku, są stada krów przemierzających ulice Białowieży. Wczesnym rankiem były one pędzone na wypas, a pod wieczór powracały do swych obór. Poczciwe krasule stanowiły stały element krajobrazu mojej miejscowości. Minęło niewiele ponad pół wieku i ten element przeszedł całkowicie do historii. W Białowieży obecnie nie ma już ani jednej krowy. Wprawdzie można je spotkać jeszcze w niektórych wsiach, położonych w rejonie Puszczy Białowieskiej, ale z czasem pewnie i te resztki parutysięcznego ogólnego stada sprzed ponad pół wieku odejdą w niebyt.

Krowy wypasane były na pastwiskach, nazywanych u nas wyhonami lub pastawnikami, także na polach (już po zebraniu z nich wszystkich plonów) bądź też sezonowo w lesie, czyli w Puszczy Białowieskiej. Wypas w puszczy zawsze napotykał na opory administracji leśnej i łowieckiej, gdyż wpływał niekorzystnie na kondycję niektórych drzewostanów, uszczuplał znacznie bazę pokarmową dla dzikich zwierząt, w końcu groził przeniesieniem na nie różnych chorób.

Dokładnie nie wiadomo, kiedy w Puszczy Białowieskiej zaczęto wypasać bydło (a także konie, owce, kozy, świnie). Z zachowanych dokumentów wynika, że w XVI wieku ograniczało się ono właściwie tylko do terenów sianożętnych, które posiadali na tym terenie właściciele licznych majątków wchodowych. Na przykład rewizja z 1559 roku, opisując wchody buczemlańskie (przywilej z 1506 roku), zaznacza, że „na pokoszonych sianożęciach zimą wolno bydło karmić i chować”. Dodajmy tutaj, że zebrane siano przechowywano w stogach lub brogach bezpośrednio na terenach sianożętnych.

Początkowo nie wyodrębniano łąk od miejsc wypasu bydła, jednak stały rozwój gospodarki hodowlanej i związane z tym rosnące zapotrzebowanie na pasze, spowodowało wyznaczenie na nich stałych i wspólnych pastwisk. Wzrost pogłowia bydła stopniowo prowadził także do wykorzystywania lasu jako terenu wypasowego. Wypasanie na terenach leśnych nie było jednak żywiołowe, podlegało pewnym ograniczeniom. Pod wypas wydzielano określone obszary. Ustalano też zasady wypasu, które nie zawsze były ściśle przestrzegane przez pastuchów. Komisja skierowana w 1700 roku do Puszczy Białowieskiej przez króla Augusta II, która miała uporządkować zarządzanie na tym obszarze, ostrzegała m.in., aby w tych częściach puszczy, które wyznaczone były dla zwierzyny, żaden pasterz z psami paść nie ważył się, także ognisk po zaroślach nie palił.

Z kolei sekretarz łowiectwa Jego Królewskiej Mości Gotfryd Henryk Harnak w swym memoriale z 1764 roku stwierdził m.in.: „Wolna pasza, którą w puszczy mają ludzie w bliskości mieszkający, niemniej jest szkodliwa dla drzewa jak i dla zwierza i ptactwa, kiedy jak daleko się podoba każdy trzodę przepędza na milę i więcej w puszczy. Latorośl żadna się nie utrzyma, zarośle same gdzie się zajmą wyniszczeją. A cóż jeszcze mówić o częstych pożarach, które najwięcej z niedbalstwa pastuchów i z ognia co rozkładają pochodzą?… Potrzeba koniecznie każe pamiętać o porządku skutecznym przeciw tej desolacji i żeby Komisja Generalna ustanowiła, aby dalej na ćwierć mili w głąb puszczy bydła pędzać się nie ważono…”.

Z powyższego dokumentu i z innych wynika, że w już w drugiej połowie XVIII stulecia zwracano uwagę na szkody wyrządzane w puszczy przez pasanie bydła i użytkowanie sianożęci w dolinach rzek i na polanach śródleśnych.

Pod koniec XVIII wieku Puszcza Białowieska znalazła się pod zaborem rosyjskim. Jej nowi właściciele postawili głównie na hodowlę zwierząt łownych oraz szczególnie hołubionych w tym okresie żubrów. W 1798 roku, zgodnie z „Najwyższą instrukcją leśną”, dla zapewnienia pokarmu żubrom, zakazano wypasania bydła w całej Puszczy. Chłopom zezwolono jedynie na pozyskiwanie siana w ściśle określonych miejscach. Strzelcy i osocznicy otrzymali przy swoich siedzibach wymierzony grunt i pastwiska dla bydła, których granicy nie wolno im było przekroczyć. Chłopom natomiast pastwisk nie wyznaczono. Dopiero w związku z ich protestami, sprawę tę uregulowano.

W czerwcu 1870 roku obradowała w Białowieży komisja Ministerstwa Dóbr Państwowych, która przeprowadziła kontrolę gospodarki w Puszczy. Komisja wydała szereg postanowień, w tym m.in. o zwiększeniu sianokosów dla żubrów. Zezwoliła ona również na wypas inwentarza chłopskiego, nakładając jednocześnie obowiązek ogradzania pastewników płotami.

W 1875 roku Zarząd Puszczy postanowił odgrodzić płotem część żubrową od części gospodarczej Puszczy. Zygmunt Gloger twierdził, że w tym czasie ogólna liczba dobytku chowanego przez strzelców, strażników, leśniczych i włościan w obrębie Puszczy, przewyższała co najmniej dziesięć razy ilość żubrów („Biblioteka Warszawska” T. 1, 1881).

Po upływie dziesięciu lat ogrodzenie zaczęło stopniowo niszczeć i bydło chłopskie coraz częściej przenikało w głąb leśnych ostępów. W tym okresie Zarząd Puszczy zaczął pobierać od chłopów opłaty za zezwolenie na wypas. Opłaty te wynosiły od 63 do 75 kopiejek, a w niektórych miejscach nawet 1 rub. i 49 kop. od sztuki. Z tego tytułu w drugiej połowie lat osiemdziesiątych XIX wieku uzyskiwano rocznie dochód w wysokości od 3700 rubli do około 4300 rubli. W 1888 roku, gdy Puszcza Białowieska stała się prywatną własnością carską, ilość wypasanego bydła w Puszczy wynosiła 6348 sztuk.

Zarząd Apanażowy Puszczy podzielił jej obszar na trzy okręgi wypasania – zachodni, wschodni oraz południowy. Podniósł też opłaty za wypas w zależności od okręgu. W 1889 roku dochody z wypasu we wszystkich trzech okręgach wyniosły łącznie blisko 5000 tys. rubli. W 1893 roku Zarząd zmniejszył teren wypasu w lesie do ok. 40000 ha i wprowadził opłatę za jedną sztukę bydła w wysokości 65 kopiejek. Dwa lata później opłaty od wypasanego bydła znacznie wzrosły. Pobierano po 1,40 rubla od sztuki, a za cielę lub woła pociągowego – po 70 kop. W 1900 roku wpływy z tego tytułu wyniosły ok. 7000 rubli, rok później spadły do ok. 6200 rubli, a w 1902 roku nie przekroczyły już 6000 rubli. Spadek wpływów był wynikiem buntu chłopów w 1901 roku, którzy wymusili na Zarządzie obniżenie opłat do 1,20 rubla za sztukę.

Częsta styczność bydła z dzikimi zwierzętami doprowadziła w 1910 roku do wystąpienia u tych ostatnich zarazy bydlęcej pyska i racic. Chorobę tę stwierdzono również u żubrów. Pisma warszawskie donosiły, że na skutek zarazy padło w Puszczy 60 żubrów i 15100 sztuk innej zwierzyny racicowej. W 1913 roku choroba ta pojawiła się w zachodniej części guberni grodzieńskiej, atakując zwierzęta domowe. W majątku Wierzchowice w ciągu dwóch tygodni padło około 60 sztuk bydła rogatego i źrebiąt.

W związku z wystąpieniem epidemii Zarząd Apanażowy Puszczy wydał zakaz wypasania zwierząt domowych w lesie. Okazał się on bardzo uciążliwy dla chłopów. Różnymi sposobami dążyli oni do jego odwołania. W 1912 roku wykorzystali pobyt cara Mikołaja II w Białowieży, wręczając mu „proszenije” (prośbę) o anulowanie zakazu wypasu. Bydło wkrótce powróciło do puszczańskich ostępów.

W okresie międzywojennym administracja leśna stopniowo ograniczała tereny wypasowe w Puszczy. Metodiusz Romanow, przedstawiając w „Lesie Polskim” (nr 10/1929) zarys przyrodniczo-leśnych podstaw racjonalnej gospodarki w Puszczy Białowieskiej, pisał: „Liczba oddziałów, w które może być wpuszczane bydło, będzie się co roku zmniejszała i za parę lat nie pozostanie ani jednego hektara dla wypasu. Tradycja zaś w tym kierunku tak silnie zakorzeniona jest wśród miejscowej ludności, że same tylko rygory niewiele pomogą. Dlatego konieczne jest znaleźć środki, któreby w pewnej mierze zadowolniły te najważniejsze w danym wypadku potrzeby życiowe miejscowej ludności”.

Niestety, przewidywana przez Romanowa stopniowa redukcja obszaru przeznaczonego do wypasu okazała się być tylko pobożnym życzeniem. Administracja leśna robiła jednak wszystko, aby złagodzić złe następstwa wypasu. W latach trzydziestych zezwolono ludności wiejskiej na koszenie trawy na liniach gospodarczych, pasach przydrożnych, uprawach, zrębach itp. na potrzeby żywieniowe inwentarza domowego. Oczywiście nie za darmo. Na terenie Dyrekcji Lasów Państwowych w Białowieży obowiązywały następujące stawki: 10 groszy za jedną płachtę, 80 gr. za wóz jednokonny, 1,20 zł za wóz parokonny, 1 zł za jeden miesiąc po jednej płachcie dziennie. Wypas bydła w lesie również nie był bezpłatny, przy czym wysokość opłat stale podwyższano.

W okresie powojennym wypasy w Puszczy, przedzielonej granicą państwową, były kontynuowane. W marcu 1948 roku komisja, powołana przez Wojewódzką Radę Narodową w Białymstoku, przeprowadziła wizję lokalną na terenie nadleśnictw Hajnówka i Białowieża. Stwierdziła ona między innymi, że na skutek wypasów inwentarza należącego do mieszkańców wsi położonych wewnątrz i na obrzeżach Puszczy powstają ogromne szkody w nalotach, podrostach i młodnikach najcenniejszych gatunków drzew. W 1955 roku Białowieski Okręg Lasów Państwowych wystąpił do Zarządu Melioracji i Użytków Zielonych z wnioskiem o jak najszybsze wykonanie melioracji łąk i pastwisk gromady Białowieża, w celu wyeliminowania wypasu bydła na terenie Puszczy.

W 1958 roku Władysław Sosnowski z Zarządu Lasów Państwowych w Białymstoku określił szkody wyrządzane przez bydło jako najpoważniejszy problem Puszczy z dziedziny ochrony lasu. Twierdził, że zarówno Zarząd LP, jak i miejscowy Rejon LP oraz nadleśnictwa puszczańskie nie mogą mimo podjętego wysiłku opanować sytuacji. Ilość wypasanego w sezonie bydła domowego obliczano w drugiej połowie lat czterdziestych na 2500-3000 sztuk. Powierzchnia oddana pod wypasy oficjalnie wynosiła około 2000 ha, jednakże w rzeczywistości bydło penetrowało o wiele większą część Puszczy.

Dokładną ilość wypasanego bydła na terenie polskiej części Puszczy Białowieskiej w okresie 1955-1967 obliczył w 1968 roku Sławomir Wroczyński i przedstawił ją w opracowaniu na użytek wewnętrzny Lasów Państwowych. Otóż na terenie nadleśnictw puszczańskich wypasane były: w 1955 roku – 1433 sztuki, w 1962 roku – 1356 sztuk, w 1965 roku – 1107 sztuk i w 1967 roku – 814 sztuk. Z tych danych wynika, że wypasy były systematycznie ograniczane. Przy tym zmniejszała się powierzchnia oddana do wypasu: od 10.331 ha w 1955 roku do 5.106 ha w 1967 roku.

Wypasy setek sztuk bydła w lesie wyrządzały olbrzymie szkody w odnowieniach naturalnych. Nadleśnictwa starały się temu zapobiegać. Ściśle lokalizowały tereny wypasowe w poszczególnych jednostkach, ogradzały płotami uprawy leśne. W latach 1956-1960 wykonano ponad 159000 metrów bieżących płotów. Grodzono również drzewostany przeznaczone pod wypas. Ponadto wyznaczano drogi do przegonu bydła.

Dokładnej analizie były poddane ilości bydła i łąk posiadanych przez okoliczne wsie. W wyniku tych analiz ustalono dziesięć wsi, których zasoby użytków zielonych pozwalały wyłączyć je z wypasów w Puszczy. W stosunku do pozostałych wsi wysiłki administracji leśnej szły w kierunku zwiększenia ich bazy pokarmowej. Miały temu służyć m.in. podejmowane starania o rozpoczęcie melioracji rzeki Narewki i położonych nad nią łąk. Nieoczekiwanym przeciwnikiem takiego rozwiązania okazała się Rada Naukowa Białowieskiego Parku Narodowego, która sprzeciwiła się pracom melioracyjnym w części doliny położonej na północny zachód od Białowieży. Obawiała się, że może to przynieść tej części Parku Narodowego złe skutki. Planowane prace melioracyjne nie wywołały natomiast sprzeciwu Komitetu Nauk Leśnych, który uważał, że „należy stopniowo dążyć do całkowitej likwidacji wypasów bydła w lasach puszczańskich, tworząc jednocześnie odpowiednie ekwiwalenty bazy paszowej na terenach nieleśnych”.

Zarząd Lasów Państwowych i Rejon LP w Białowieży skutecznie ukrócały zdarzające się przypadki wypasania bydła w lesie przez własny personel terenowy. Ostro reagowano na naruszenia tego zakazu.

Pod koniec października 1959 roku, w związku ze stwierdzonym we wsi Pogorzelce przypadkiem pryszczycy u krowy, Prezydium GRN w Białowieży, Wydział Rolnictwa i Leśnictwa PRN w Hajnówce oraz Powiatowy Lekarz Weterynarii wydali zakaz wypasu bydła rogatego w Puszczy Białowieskiej ze względu na niebezpieczeństwo zarażenia żubrów przebywających na wolności, jak i zawleczenia choroby do rezerwatu. W tym miejscu należy wspomnieć, że 13 września 1952 roku z rezerwatu hodowlanego Białowieskiego Parku Narodowego wypuszczono na wolność dwa pierwsze żubry, w następnym roku dołączyły do nich trzy kolejne sztuki, w 1955 roku – jedna i w 1957 roku – trzy sztuki. W 1957 roku urodziło się pierwsze żubrzę na wolności. Janusz Gill w monografii „Zarys fizjologii żubra” (1999) stwierdza, że wypuszczenie żubrów na wolność przyczyniło się w znaczącym stopniu do wydania całkowitego zakazu wypasu bydła domowego w Puszczy. Miało to dla żubrów istotne znaczenie tak ze względów sanitarnych, jak i epidemiologicznych.

Meliorację Narewki i łąk znajdujących się w jej dolinie przeprowadzono w początku lat sześćdziesiątych. Dla Białowieży oznaczało to całkowitą utratę prawa do wypasania krów w puszczy. Mieszkańcy osady długo nie poddawali się, walcząc o powrót bydła do lasu. Chwytali się różnych sposobów, wykorzystywali różne okazje do wywierania nacisku na władze. Szukali poparcia nawet u kandydatów na posłów – Jerzego Sztachelskiego i Eugenii Krassowskiej, którzy w kwietniu 1961 roku mieli w Białowieży spotkanie przedwyborcze.

Poczciwe bydło na początku lat siedemdziesiątych musiało jednak całkowicie opuścić Puszczę. Od tego czasu było wypasane tylko na pastwiskach i polach. Piotr Zaborny pamięta, że w latach sześćdziesiątych pogłowie krów w Białowieży liczyło jeszcze ponad dwieście sztuk. Ich ilość jednak stale się zmniejszała. Działo się tak nie tylko w Białowieży, ale i w innych wsiach w obrębie Puszczy Białowieskiej. W 1983 roku w Białowieży hodowano już tylko 118 krów. Obecnie krowę w okolicznych wsiach można jeszcze gdzieniegdzie zobaczyć, niemniej ich los zdaje się być przesądzony.

Uczeni i leśnicy oceniają, że długotrwały wypas zwierząt gospodarskich pozostawił wyraźne i długotrwałe ślady w strukturze drzewostanów i składzie gatunkowym roślinności dna lasu Puszczy Białowieskiej. Jego wpływem najmocniej zostały dotknięte partie lasu wzdłuż granicy Puszczy i dookoła wsi puszczańskich. Na to nałożyły się dodatkowo inne formy aktywności człowieka na tym obszarze.

 

Piotr Bajko

 

Puszcza zażubrzona

Każdego roku w Puszczy Białowieskiej przeprowadza się liczenie żubrów, zarówno w części polskiej jak i białoruskiej. Inwentaryzacja trwa wiele dni i zazwyczaj kończy się w drugiej lub trzeciej dekadzie lutego. Ustala się stan żubrów na koniec poprzedniego roku. W bieżącym roku inwentaryzacja obejmowała także tereny przyległe do Puszczy, gdyż populacja białowieska wraz ze wzrostem liczebności powiększa teren przez nią zajmowany. Najdalsze obserwacje żubrów po polskiej stronie dokonywano w odległości 60-70 km od Białowieży. Ustalono, że na koniec 2016 roku na terenie całej Puszczy oraz w jej sąsiedztwie żyło łącznie 1108 tych zwierząt.

W polskiej części Puszczy naliczono 596 sztuk, tj. więcej o 18 niż rok wcześniej. W ubiegłym roku urodziło się 70 żubrząt, ubytki zaś (upadki, odłowy i eliminacje) wyniosły 27 sztuk. Żubry z białowieskiej populacji stwierdzono na terenie pięciu nadleśnictw – Białowieża, Browsk, Hajnówka, Bielsk i Rudka.

Po stronie białoruskiej skontrolowano 16 nadleśnictw na terenie rejonów kamienieckiego i prużańskiego (okręg brzeski) oraz w rejonie świsłockim (okręg grodzieński). Ustalono, że żubry przebywają w 11 nadleśnictwach. Stan żubrów na 31 grudnia 2016 roku wyniósł 512 sztuk, tj. 32 sztuki więcej niż w rok wcześniej. W 2016 roku urodziło się 58 cieląt, z których dwa, z powodu późnego urodzenia, padły z wychłodzenia. Cielęta rodziły się w okresie od kwietnia do grudnia, jednakże większość z nich przychodziła na świat w najbardziej sprzyjających porach roku – wiosną i latem. Naliczono 323 sztuki dorosłych żubrów. Ubytki wyniosły 20 sztuk. Miejsca przebywania 4 sztuk nie udało się ustalić. (pb)