Z czasów ruskiego króla

Opowiadanie 1. Najpierw dał się słyszeć szelest. U jednych łachmanów, u innych drogiego sukna. Odgłos na granicy słyszalności, więc najłatwiejszy do zagłuszenia. Już po chwili został zupełnie starty brzdękiem liczonych monet. To zyski z wczorajszego utargu. U jednych liczenia niewiele, tyle co palców na jednej ręce, u drugich wyższa matematyka. […]