Калісь пісалі
Okres świąt cyklu wiosennego natchnął mnie do poszukiwań zapisów z okresu międzywojennego, kiedy jeszcze zachowana była niemal powszechnie, aczkolwiek też już zanikająca, dawna obrzędowość z nimi związana. W „Kurjerze Wileńskim” z 1936 r. znajduje się wiele zapisów tej obrzędowości, głównie na Wileńszczyźnie. Jeden z takich opisów dotyczy święta Jurja, które obecnie na Białostocczyźnie obchodzone jest jako święto chrześcijańskie, czasem związane z obchodem wsi przez duchownego z chorągwiami i święceniem podwórek. Tak przynajmniej jeszcze jest w mojej rodzinnej Jaryłówce.
Poniższego zapisu obrzędu Jurja dokonał Józef Dubicki (1910-1984), przedwojenny nauczyciel, pochodzący spod Dzisny. Po wejściu Sowietów w 1939 r. został aresztowany przez NKWD i wywieziony w głąb Rosji. Zaciągnął się do armii gen. Andersa, z którą trafił po II wojnie światowej do Anglii, skąd wyjechał do USA. Od 1951 r. pracował w prasie polonijnej: „Nowy Świat” i „Nowy Dziennik” – od 1971 r. do 1981 r, kiedy przeszedł na emeryturę. W latach 30. w „Kurjerze Wileńskim” publikował szkice etnograficzne, m.in. dotyczące obrzędów i zwyczajów białoruskich.
Helena Głogowska
JURJA
Dzień 23 kwietnia (6 maja wg starego stylu) nazywany jest przez ludność białoruską wsi wileńskich Jurja; w środowiskach narodowości litewskiej dzień ten nosi nazwę Jurginie. Nazwa ta związana jest ze św. Jerzym, którego imię przypada właśnie na tę datę kalendarzową.
W czasie Jurja lud praktykuje wiele pradawnych obrzędów, które jednak bardzo mało mają wspólnego z osobą św. Jerzego. W licznych pieśniach ludowych śpiewanych w czasie Jurja nie ma wzmianki o tym świętym. Jurja uważane jest raczej za czas chwalenia sił przyrody, które budzą życie na wiosnę. W obrzędzie ludowym Jurja są szczątkowe formy pogańskiego kultu słońca; sięgają one czasów, gdy zjawiska przyrody uważane były za coś osobowego, żywego, z czym można było wejść w bezpośredni kontakt za pomocą pieśni, zaklęć, próśb, i tym dla siebie wyjednać pożądane zjawiska, np. urodzaj, pogodę, ciepło, rosę, deszcz itp. Ślady tych dawnych wierzeń spotykamy w białoruskich pieśniach ludowych, które śpiewane są w okresie Jurja, to znaczy przez dwa tygodnie, począwszy od 23 kwietnia (6 maja).
Wieczorami zbierają się w gromadę dziewczęta i młode mężatki koło jednej chałupy, zazwyczaj znajdującej się przy końcu wsi pod ugorem, siadają na kamieniach, „bierwionach”, albo na płocie i zaczynają przeciągłym, zawodzącym głosem śpiewać obrzędowe swe pieśni.
Oto białoruski tekst naczelnej pieśni obrzędowej, którą spisałem we wsi Mieguny pow. święciańskiego.
Jurja, dobry wieczar!
Jurja, padaj kluczy!
Piatro, naszto kluczy,
Juria, ziamlu admykać!
Rasu wypuskać,
Jurja, naszto rasa?
Rasa dla karou,
Trawa dla wolikau!
Po odśpiewaniu tej pierwszej pieśni następują inne, których już kolejność jest dowolna; wszystkie one śpiewane są na jedną melodię. Identyczne teksty i melodię spotyka się w środowiskach narodowości litewskiej.
Oto również popularna piosenka białoruska śpiewana w czasie Jurja.
Ach ty nasz miesiacu,
Ty na jaśnie staisz,
Jaśnieńka świecisz.
Świaci miesiacu
Ziamlu i wadu
I mianie maładu,
Z milińkim na radu.
Aż na moj nialuby
Jon pry boku lażyć,
Jon ciażej kałody,
Kałody dubowaj.
Prawie we wszystkich tekstach obrzędowych pieśni przewija się zawsze erotyczny wątek; wstawiane są dowolne imiona osób, które związane są z aktualnemi we wsi plotkami. Przytaczam taką charakterystyczną piosenkę.
Oto – to! Chto tuju haru kapau,
Czornaju ścieżku daptau? Oto–to!
Oto–to! Władziuczok haru kapau,
Czornaju ścieżku daptau! Oto–to!
Oto–to! Da Anielki chadziuszy
Padaraczki nasiuszy. Oto–to!
Oto–to, Ot tabie padaraczki
Czyrwonyja karalaczki. Oto–to!
W pieśniach wychwalani są chłopcy z własnych wsi, z obcych zaś wiosek są krytykowani i wymyślani. Obok tej tendencyjności daje się zauważyć jednak ogólną cześć dla młodości, urody, zdrowia i życia. Podaję przykład takiej pieśni:
Oto–to! Na czyjej to wulicy
Niaudałuje małajcy? Oto–to!
Na trapszanskaj wulicy
Niaudałyje małajcy! Oto–to!
Oto–to! Na wulicu nia wychodziać
Oto–to! Na wulicy nia wychodziać
Na kozach wyjażdżajuć. Oto–to!
Oto–to! Na kozach wyjażdżajuć.
Pamiałom podhaniajuć. Oto–to.
Oto–to! Kozy baradatyje,
Dziaciuki smarkatyje. Oto–to.
Oto–to! Na czyjej to ulicy
Udałyje małajcy? Oto–to!
Oto–to. Na miagunskaj ulicy
Udałyje małajcy. Oto–to!
Oto–to! Na ulicu nia wychodziać.
Na konikach wyjażdżajuć. Oto–to!
Oto–to! Koniki waranyja,
Chłopczyki udałyje. Oto–to!
Są też liczne pieśni odnoszące się do życia, doli i niedoli młodych mężatek. Przykład:
Wierba kudrawaja
Nia stai nad rakoj,
Nia raunujsia sa mnoj.
Mianie czużaja maci
Rana kładzieć spać
I pozna prabudżaić
Ustań dzicia swajo,
Umyj bieła lico,
Idzi u kamoraczku
Paczaszy hałowaczku.
W niektórych pieśniach daje się zauważyć reminiscencje jakichś dawnych wypraw wojennych.
Pajechau Jurka
Z karalom na wojnu.
A za im matula,
A za im radnaja
Tak żałosna płaczyć.
I ciażyńka uzdychaić.
Czaho matula,
Czaho radnaja
Tak żałosna płaczyć,
Ciażyńka uzdychaisz?
Prywiazu ja tabie
Tonkuju pralniaczku,
Zwonkuju tkajlaczku,
Tabie niawiestaczku,
A mnie żonaczku.
Pieśni, które śpiewane są w czasie Jurja, jest bardzo wiele i nie sposób zacytować wszystkie. Ograniczyłem się do podania najcharakterystyczniejszych.
Opowiadają starzy ludzie, że dawniej Jurja obchodzono we wsiach bardzo uroczyście. Oprócz pieśni, praktykowano na łąkach gumniskowych, dziedzińcach i wygonach liczne zabawy, jak Ciereszka, Jaszczar, Karawody, Miacielica itp. Zwyczaj ten w bardzo szybkim tempie ginie. Dzisiejsza młodzież wstydzi się tych pieśni i zabaw, woli tańczyć „argentyńskie tanga z figurami”. Giną ostatnie szczątki śladów po pradawnych wierzeniach naszych przodków, rwą się nici łączące dawne i obecne czasy
J. Dubicki
„Kurjer Wileński” nr 111, z dn. 23.04.1936 r., s. 6