Eugeniusz Kabatc. Młyn nad Narewką

s1-str51
To zdjęcie pochodzi z początku lat 30. ub. wieku i przedstawia młodego Aleksego Grycuka w towarzystwie dwóch starszych sióstr – Marii (po lewej z córką Ludmiłą) i Anny (z synami Jerzym i Eugeniuszem) – oraz ich mężów – Władysława Martyniaka i Aleksandra Kabatca (Fot. ze zbiorów Eugeniusza Kabatca)

 

Rozdział IV

Młyn – rygory i magia

 

Usie pany, usie pany,
adzin Pilip – melnik

 

Polskość w białoruskim ogrodzie miewała się całkiem dobrze. Czy równie dobrze miewał się białoruski ogród pod polskim dziedzicem, to już inna sprawa. Historia dużą literą jest bogata i pełna dramatycznego wyrazu przy układaniu tego obrazu, lecz w czasie nas tu interesującym kołatała się koncepcyjnie między asymilacją a nacjonalizmem. „Credo polityki narodowościowej”, przedstawione przez Cata-Mackiewicza rozchełstanej partyjnie Polsce przed nowym 1923 rokiem, opiera się na przypomnieniu, że „Żywa twórczość polegająca na budowaniu z różnych etnicznych elementów, dzięki atrakcji kultury polskiej, jednego państwa polskiego, stanowiła istotę imperializmu polskiego”. A zatem w konkluzji myśli: „Polska musi asymilować oraz pozyskiwać sobie wiernych obywateli, z tego zaś wniosku nakaz bezwzględny: Polska nie może uprawiać polityki nacjonalistycznej”. W przeciwieństwie do założeń programowych Narodowej Demokracji, że wszędzie, także w życiu społecznym i administracyjnym kraju, „należy zastrzec dla Polaków pierwszeństwo”.

Oczywiście, skoro tyle trudnych spraw narodowościowych kotłowało się w naszej wschodniej Polsce, zresztą z udziałem samego marszałka Piłsudskiego, naszego narodowego Dziadka, musiały one zaważyć na naszej „małej historii” rodzinnej, co się objawi zwłaszcza po latach, ale co już wtedy, w czasach gospodarczo kryzysowych, nie przebiegało równolegle, nie tworzyło jednolitego obrazu, pozostając zawsze mozaiką niejednorodnych wartości składowych. Ponury opis tych ziem przedstawił w swojej reportażowej książce „Droga przez rojsty” Józef Mackiewicz, zawstydzając niepodległy byt ojczyzny nędzą białoruskiej wsi, niedostępną mojej niedorosłej polskości, otulonej kolorami i smakami rodzinnego gniazda. Dużej zagrody, gwarnego obejścia, wypełnionego nieustanna pracą. Tu zawsze coś się działo, coś się przetwarzało, coś wytwarzało. Dzielnie, w sposób zorganizowany. Kuzynka Lusia, znająca się na rzeczy po studiach w SGGW, tak to pamięta:

„Podział pracy w gospodarstwie był taki:

Babcia chowała świnie, gotowała dla nich ziemniaki, zbierała zielsko i zadawała paszę. Oprócz tego piekła chleb, robiła masło i szykowała jedzenie dla rodziny, głównie śniadania i obiady, bo kolacje były skromne i na ogół każdy coś tam sobie przyrządzał. Ciocia Tania doiła krowy, sprzątała dom, prała i pomagała w gotowaniu. Zimą babcia i ciocia przędły len, a ciocia jeszcze robiła płótno i kilimy na krosnach. W gospodarstwie bywały często owce i wtedy zajmowano się przędzeniem wełny, farbowaniem i robieniem dywanów. Z owczych skór szyto kożuchy. Dziadek zajmował się nadzorem gospodarstwa, zawsze wstawał o wschodzie słońca i obchodził cale gospodarstwo, ustalając co w najbliższym czasie trzeba w polu robić. Sam czasem orał, bronował i kosił trawy, ale też często pomagał mu wujek Antoni, kiedy nie był zajęty w młynie. Do takich prac polowych jak żniwa czy wykopki ziemniaków wynajmowano ludzi ze wsi, gdyż chcących dorobić było wielu małorolnych gospodarzy. Do pasienia bydła wynajmowano pastucha. Żniwa prowadzone były ręcznie przy pomocy sierpów. W żniwach brała udział również ciocia Tania, a my, dzieci, donosiliśmy wodę i maślankę. Jak przyjeżdżali na wakacje wujkowie nauczyciele, to i oni brali udział w żniwach. Zawsze hucznie obchodzone były dożynki. Robiło się dla wszystkich żeńców poczęstunek, a dziadek stawiał dużo wódki. Było gwarno i wesoło”.


Rzeka to Narewka. Na mapie niebieski wężyk, cienkim ołówkiem kreślony. A w przyrodzie ziemi tutejszej granica łąk, roli i lasu, tego boru, z którym się rodziła i trwała jak siostra z bratem, człowieka jednak z jego czynem, uczuciem i wyobraźnią mając za pana.

Przedsiębiorczość, cecha człowieka wynosząca go ponad przeciętność, w tych okolicznościach sprawdzała się produktywnie i wychowawczo. Edukacja była próbą wyjścia z wiejskiego zaścianka, z ograniczeń nie tylko wiedzy, ale i klasy chłopskiej, zawsze upośledzonej społecznie i bezceremonialnie wykorzystywanej, toteż dziadek najmłodszych synów, Aloszę i Kolę, wysłał po wiedzę i klasowy awans do seminarium w Świsłoczy, zaś ideą produktywności objął swoje intensywne działania w pełnym cyklu wytwórczości rolnej.

Tak to zrozumiałem znacznie później, ale już wówczas moją uwagę po tej stronie wrażeń ożywiły żarna. Stały w kącie kuchni, niepozorne i rzadko używane, ale jakby, gdy trzeba, zaświadczające o swoim symbolicznym znaczeniu na tej, dziś rzekłbym, rudymentarnej drodze od ziarna do chleba. Na mąkę do codziennego użytku już nie były potrzebne, ale przecież babcia włączała je czasem w rytm pracy kuchennej i wtedy przypominały o swoich mocach i funkcjach w różnych epokach dziejów. Były swoistym węzłem pojęć w ciągu długiej współpracy człowieka z przyrodą, z którą umawiano się w sprawie ziarna, jako znaków talentów boskich, że się je zasieje ubogo, a zbierze bogato, że się podsuszy, wymłóci, wiatrem przewieje, a następnie bezlitośnie zmiażdży; bo wtedy dopiero obnaży ono swoją jasną treść: chleba naszego powszedniego.

To co boskie w naturze i ludzkie w rozumie zbiegało się tu, na wsi, inaczej niż w mieście, widoczniej, toteż mogłem pojąć łatwiej, jak to się dzieje, że woda rzeki uruchamia młyńskie koło w Narewce, a wiatr znad lasów i łąk wprowadza w obroty skrzydła wiatraku nad drogą do Lewkowa; i że imponujący ruch obu urządzeń zależy bezpośrednio od kaprysów przyrody i pogody.

Wujek Filip przywiózł z Ameryki to swoiste poczucie i potrzebę niezależności, która jest siłą napędową tamtego wielkiego narodu za oceanem. Powrócił także wraz z wiedzą nabyta podczas ciężkiej pracy przed wojną i zasobem dolarowym za udział w amerykańskiej kampanii wojennej w Europie. Kiedy ożenił się z Anastazją, czyli ciocią Naścią, kolejną córką dziadka gotową do wylotu z gniazda, i przedstawił swój zamysł budowy młyna pracującego poza łaską przyrody, korzystającego z napędowej siły pary lub ropy, dziadek obdarzył go odpowiednią po sąsiedzku posesją, a potem nawet synem Antonim, który stał wujka Filipa szwagrem-wspólnikiem.

Pora była po temu najwyższa, by działać wspólnie, uznał dziadek, bo nawet amerykańska energia zięcia mogła łatwo przygasnąć, zderzywszy się z wielorakimi trudnościami przy realizacji przedsięwzięcia. Wszyscy przyglądali się z nieskrywanym zaciekawieniem, jak sobie poradzi „toj amierykaniec z Ochrymou”, który harował od rana do nocy, montując kocioł parowy, ściagając karcze z pobliskich wyrębowisk, układając pierwszy pas transmisyjny… „Usie pany, usie pany, adzin Pilip melnik”, skomentował dziadek zawistnych gapiów i ruszył z pomocą…

Teraz pamięć rzeczy zaczyna przybierać charakter kalejdoskopowy – biegną obrazki, obrazy, wrażenia, słowa z różnych okoliczności, echa niedojrzałych jeszcze do oceny znaczeń, ale wszystkie barwne, jak chabry w zbożu, owe bławatki Bohuszewicza [o których tyle pisał potem wujek Aleksy], jak gwiazdy białoruskich pól, jak wianki na głowach moich kuzynek, z którymi uczyłem się dobierać odpowiednią długość źdźbła, gdy szykowałem dekoracje do teatrzyku na ganku dziadkowego domu, zmuszając kuzynki do jałowego w końcu wysiłku, gdy one wolały wyprawiać się wzdłuż kolei „tam, gdzie rosną poziomki”, za most, za Suchodołów, za rzekę…

Rzeka to Narewka. Na mapie niebieski wężyk, cienkim ołówkiem kreślony. A w przyrodzie ziemi tutejszej granica łąk, roli i lasu, tego boru, z którym się rodziła i trwała jak siostra z bratem, człowieka jednak z jego czynem, uczuciem i wyobraźnią mając za pana. Cóż, rzeczka niepozorna, nieszeroka, niegłęboka, przez którą z rozpędu dałoby się tu i ówdzie przeskoczyć, ale wodopój przecież i kąpiel dla zwierząt i ludzi, czasem nawet nurtem groźna, gdy wód po roztopach nie mieściła w łożu i musiała wystąpić z brzegów. Młyn tedy wzniesiemy na skarpie, orzekli nasi dzielni w rodzie przedsiębiorcy. I wznieśli się ponad, nad bagna, nad siebie!

Tak oto nasz młyn z amerykańska zuchwały stał się w siedlisku narewkowskim sprawą, wokół której na co dzień i w perspektywie czasu motały się, niczym wątki dziejowego krosna, zwyczajne interesy, sekretne ambicje, a nawet namiętności. Wyłamał się z rytmu wiejskiego życia, chcąc narzucić kolejnym pokoleniom mapę drogową ku nowym, przemysłowym czasom. Dziadek, delegując syna Antoniego do tej ryzykownej spółki z zięciem Filipem, nie zrywał jednak ze swoim chłopskim losem, chociaż ożywiał jego sens duchowo i materialnie – przetwarzał teraz swoje zboże ziarnoroba na kasze, na mąkę do chleba w całym ich bogactwie potrzeb na stoły wsi i miasta.

Ja przeżywałem swoje. Od razu rozpołowiony między wiejskie przygody sianokosów, pasterstwa i naftowej lampy a imponującą maszynerię obcego tartaku pod lasem i naszego młyna na skarpie, wchodziłem w ten nowy układ rodzinny z autentycznym przejęciem i poczuciem uczestnictwa w czymś życiowo ważnym i poważnym. Moje małe renegactwo karmiło się satysfakcją bliskości ducha i rzeczy w dosłownym tego znaczeniu, gdy łoskot motoru i urządzeń młyńskich szybował dumnie ku niebu, a Bóg błogosławił ten wiejski przyczółek wołkowyskiego miasta, bo stamtąd sprowadzano niektóre maszyny, ale także i meble do domu. A ten drugi dom rodowego siedliska wyrósł na rzut kamieniem od głównej siedziby dziadka, zaraz po drugiej stronie potoku, co z lasu Łozowego docierał tu pod szosą, by mocząc łąki za skarpą uchodzić do rzeki, kusząc po drodze spokojną, cichą wodą korzenną, mroczną w leszczynowych zaroślach. [To ta pokusa sięgnęła kiedyś pomysłowości wujów, którzy marząc o świeżym karpiu na stole, nieduży staw między stodołami wyżłobili i zarybili; niestety na krótko].

Ten skromny, lecz wygodny dom wujka Filipa i cioci Naści wkrótce zaludnił się także córkami, Walą i Galiną, a te stały się niemal od razu moimi przyjaciółkami z trwałością po dzień dzisiejszy… Wątły płotek oddzielał go tylko od solidnej, podwójnej budowli młyna, na który składał się główny budynek młyński i przylegająca do niego przybudówka kotłowni-motorowni. Stąd przez otwór w ścianie biegł pas transmisyjny wytworzonej mocy, uruchomiający urządzenia młyńskie na dwóch poziomach budowli głównej. Tam krzątali się dwaj wujowie, selekcjonując przerób ziarna na mąkę żytnią, pszenną i pytlowaną, a także na pęczak i delikatniejsze kasze. Przy pełnym rozruchu wszystko tu łomotało z wielkim hukiem, robiło się mgliście od mącznej zawiesiny, wujowie stawali się biali, uwijając się wśród rozdygotanych, tajemniczych urządzeń niczym bajkowi mocarze. Co chwila wnoszono z wozów, z taczek szarozimne worki z ziarnem, a wynoszono jasnociepłe z mąką, kasza, otrębami, kierując się ku wozom, gęsto zastawiającymi plac podjazdowy od strony drogi. Wyprzęgnięte konie, ustawione przodem do wozu, cierpliwie przeżuwały sieczkę… A były jeszcze wagi i rozliczenia, czasem targi i spory nieraz głośne, zawsze w miękkiej mowie dobroruskiej, brzmiącej, jak wszyscy wiedzą, niczym lot trzmieli nad łąką, szum wiatru w lesie czy, bywało, prychanie rozbrykanego źrebaka.

Pętałem się w tym magicznym świecie hałasujących maszyn i żywego ruchu wokół, dopytując się czasem wujów o sprawy z rzeczywistości większej niż moja wyobraźnia i pobudzałem ją na trwałe, wracając potem do Wołkowyska z uczuciem pozyskania nowych więzów w tej mojej niejasnej, domorosłej filozofii inności.

Pojawiało się ono we mnie coraz częściej, zwłaszcza przy obcowaniu z najmłodszymi wujkami, Aleksym i Mikołajem, którzy odwiedzali teraz swój dom rodzinny jako studenci Liceum Pedagogicznego w Świsłoczy. Przywozili oni zaskakującą odmienność osądu otaczającego nas świata, z tej sławnej historycznie polskiej szkoły wynosząc, o dziwo, pierwsze owoce białoruskiego przebudzenia. Pewnie także przez tę trudną sytuację materialną, w jakiej się znaleźli w latach głębokiego kryzysu gospodarczego, który dopadł wtedy Polskę, Europę i świat cały. Lokalne skutki takich okoliczności kuzynka Lusia wspomina tak: „Ponieważ nauka w tym czasie była bardzo droga jak na synów chłopa, babcia wynajęła jakieś mieszkanko w Świsłoczy, pojechała za nimi i zapewniła im wikt i opierunek. A musieli jeszcze brać korepetycje. Seminarium jednak ukończyli, wujek Aleksy po pewnym czasie otrzymał posadę nauczyciela w szkole podstawowej na krańcach Polski, gdzieś przy granicy z Łotwą, wujek Mikołaj starał się o przyjęcie do podchorążówki, ale nie został przyjęty ze względu na prawosławne wyznanie. Pracy w szkolnictwie też długo nie mógł dostać, ale w końcu, po bezpłatnym stażu, jakoś się udało…”.

Wszystko jednak znowu zmierzało do katastrofy…

Kiedy piszę te słowa, pamięć dyktuje mi wiedzę, że „młyny boże wolno mielą”, ale losy ludzkie miażdżone są w nich bezwzględnie. Z tej samej szkoły stryjek Pietia [Piotr Kabac] zostanie usunięty za nadmiernie demonstrowaną inność klasową, bo i socjalistyczna konspiracja tam już niedojrzale dojrzewała. Tuż przed wojną zdążył zdobyć zatrudnienie w urzędzie gminnym w Narewce, ale co było potem, opowiem przy innej okazji.

58 Comments

  • I have not checked in here for a while since I thought it was getting boring, but the last few posts are great quality so I guess I¦ll add you back to my daily bloglist. You deserve it my friend 🙂

  • Hi there it’s me, I am also visiting this web page daily, this web page is truly pleasant and the viewers are
    truly sharing nice thoughts.

  • Hey there superb website! Does running a blog
    such as this require a lot of work? I have virtually no expertise
    in coding however I had been hoping to start my own blog
    soon. Anyhow, should you have any recommendations or tips for new blog owners please share.
    I understand this is off topic nevertheless I simply
    needed to ask. Appreciate it!

  • Your mode of describing everything in this paragraph is in fact pleasant, all
    be capable of simply know it, Thanks a lot.

  • Hello there! This post could not be written any better!
    Reading through this post reminds me of my previous room mate!
    He always kept talking about this. I will forward
    this post to him. Pretty sure he will have a good read. Thanks
    for sharing!

  • Hmm is anyone else having problems with the images on this blog loading?
    I’m trying to figure out if its a problem on my end or if
    it’s the blog. Any responses would be greatly appreciated.

  • I think what you published was actually very logical. However, what about
    this? suppose you typed a catchier title? I mean, I don’t want to tell you how to run your website, but what if you added a headline that
    makes people desire more? I mean Eugeniusz Kabatc. Młyn nad Narewką – Czasopis is kinda
    plain. You should peek at Yahoo’s front page and watch how they create post headlines to get people interested.

    You might add a video or a related picture or two to get people interested about everything’ve written. In my opinion, it would make your
    posts a little bit more interesting.

  • It’s actually a nice and useful piece of information. I’m happy
    that you simply shared this useful information with us.
    Please keep us informed like this. Thank you for sharing.

  • I do not even know the way I stopped up right here, but I
    believed this post was good. I do not realize who you’re but definitely
    you are going to a famous blogger in case you aren’t already.
    Cheers!

  • Undeniably believe that which you stated. Your favorite
    justification appeared to be on the net the simplest thing to be
    aware of. I say to you, I certainly get irked while
    people think about worries that they plainly do not
    know about. You managed to hit the nail upon the top as
    well as defined out the whole thing without having side effect
    , people could take a signal. Will probably be back to get more.
    Thanks

  • I’m not that much of a online reader to be honest but your
    sites really nice, keep it up! I’ll go ahead and bookmark your site to come back down the
    road. Many thanks

  • Do you have a spam problem on this site; I also am
    a blogger, and I was wanting to know your situation; we
    have developed some nice methods and we are looking to trade methods with others, why not shoot me
    an e-mail if interested.

  • If some one desires expert view on the topic of running
    a blog then i propose him/her to go to see this webpage, Keep up the pleasant
    work.

  • Pretty! This has been a really wonderful post. Thanks for supplying this information.

  • I’m very happy to discover this website.

    I want to to thank you for ones time for this fantastic
    read!! I definitely appreciated every little bit of it and I
    have you saved as a favorite to look at new information in your site.

  • Hey I know this is off topic but I was wondering if you
    knew of any widgets I could add to my blog that automatically tweet my
    newest twitter updates. I’ve been looking for a plug-in like this for quite some time
    and was hoping maybe you would have some experience with something like this.
    Please let me know if you run into anything. I truly enjoy reading your blog and I look forward to your new updates.

  • My partner and I absolutely love your blog and find many of your post’s to
    be exactly I’m looking for. can you offer guest writers to write content for you?
    I wouldn’t mind producing a post or elaborating on a
    lot of the subjects you write in relation to here. Again, awesome blog!

  • Great work! This is the type of info that are meant
    to be shared around the internet. Disgrace on Google for not positioning this submit higher!
    Come on over and talk over with my web site . Thanks =)

  • hello!,I love your writing very so much! proportion we be in contact extra about your article on AOL?

    I need a specialist in this house to solve my problem.
    May be that is you! Looking forward to look you.

  • It is truly a nice and useful piece of info. I’m
    satisfied that you shared this useful info with us. Please
    stay us informed like this. Thanks for sharing.

  • It’s not my first time to pay a quick visit this web page, i
    am visiting this website dailly and get pleasant facts from here every
    day.

  • I like the valuable info you provide in your articles.
    I’ll bookmark your blog and check again here frequently.
    I am quite sure I will learn many new stuff right here! Good luck
    for the next!

  • Having read this I thought it was really informative. I appreciate you
    spending some time and energy to put this informative article together.

    I once again find myself personally spending way too much time both reading and leaving comments.
    But so what, it was still worth it!

  • Hey! I know this is kind of off topic but I was wondering which blog platform are you using for this site?
    I’m getting sick and tired of WordPress because I’ve had
    issues with hackers and I’m looking at options for
    another platform. I would be awesome if you could point me in the direction of a good platform.

  • I’m not sure where you are getting your info, but great topic.
    I needs to spend some time learning more or understanding more.
    Thanks for great information I was looking for this information for my mission.

  • At this time it appears like BlogEngine is the best
    blogging platform out there right now. (from what I’ve read)
    Is that what you’re using on your blog?

  • I have read some excellent stuff here. Definitely price bookmarking for revisiting.
    I wonder how so much effort you place to make this type of excellent informative site.

  • Heya! I know this is somewhat off-topic however I had to ask.
    Does running a well-established website like yours take a massive amount work?
    I’m brand new to operating a blog but I do write in my diary on a daily
    basis. I’d like to start a blog so I can easily share my own experience
    and feelings online. Please let me know if you have any kind of ideas or tips for brand new aspiring bloggers.
    Appreciate it!

  • It’s awesome to pay a visit this website and reading the views of all mates about this article, while I am also eager of getting know-how.

  • Hello, i believe that i saw you visited my weblog so i
    came to return the prefer?.I am attempting to find things to improve my web site!I guess
    its adequate to use some of your ideas!!

  • Fantastic beat ! I would like to apprentice while you amend your site, how can i
    subscribe for a blog website? The account helped me a appropriate deal.
    I had been tiny bit familiar of this your broadcast offered vibrant
    transparent concept

  • I do believe all of the concepts you’ve
    offered in your post. They’re very convincing
    and can definitely work. Nonetheless, the posts are very brief for newbies.
    Could you please lengthen them a little from next time? Thanks for the post.

  • Fantastic web site. Lots of helpful information here.
    I’m sending it to several friends ans also sharing
    in delicious. And naturally, thanks on your sweat!

  • Hey! This is kind of off topic but I need some advice from an established blog.
    Is it very difficult to set up your own blog?
    I’m not very techincal but I can figure things out pretty quick.
    I’m thinking about setting up my own but I’m not sure where to start.
    Do you have any ideas or suggestions? Thank you

  • I’m really enjoying the theme/design of your
    website. Do you ever run into any web browser compatibility issues?
    A small number of my blog readers have complained about my site not
    working correctly in Explorer but looks great in Safari.
    Do you have any suggestions to help fix this problem?

  • My brother recommended I would possibly like this blog.
    He was entirely right. This publish actually made my
    day. You can not believe simply how a lot time I had spent for this info!
    Thanks!

  • You are so awesome! I do not believe I have read through something like this before.

    So good to find someone with a few original thoughts on this issue.
    Seriously.. many thanks for starting this up. This site is something that is required
    on the web, someone with a bit of originality!

  • When someone writes an post he/she retains the image of a user in his/her
    brain that how a user can understand it. Therefore that’s why this post is great.
    Thanks!

  • Hello there! This is my 1st comment here so I just
    wanted to give a quick shout out and tell you I really enjoy reading your blog posts.
    Can you suggest any other blogs/websites/forums that go over the same topics?

    Thank you!

  • Great blog here! Also your site loads up very fast!
    What host are you using? Can I get your affiliate link to your host?
    I wish my website loaded up as quickly as yours lol

  • I think this is one of the most vital information for me.
    And i am glad reading your article. But should remark on some general things,
    The website style is perfect, the articles is really nice :
    D. Good job, cheers

  • Wow, this post is good, my younger sister is analyzing these kinds of things, therefore I am going
    to inform her.

  • I have been surfing online more than three hours today,
    yet I never found any interesting article like yours.
    It’s pretty worth enough for me. In my opinion, if all site owners and bloggers made
    good content as you did, the net will be much more useful than ever
    before.

  • Thank you for the good writeup. It in fact was a amusement account
    it. Look advanced to far added agreeable from
    you! However, how could we communicate?

Comments are closed.